wtorek, 29 maja 2012

II runda RG

Hej :>
Naprawdę powinien dopisywać nam świetny humor. Jest się z czego zacieszać :). Po raz drugi w historii turnieju Rolanda Garrosa mamy 2 tenisistki ,które przeszły przez pierwszą rundę. Cieszy też Łukasz Kubot, który będzie obecny w dalszej rywalizacji. Niestety sztuka awansu do dalszego etapu French Open nie udała się naszym deblistkom - Klaudii Jans-Ignacik oraz Alicji Rosolskiej. Z graczy podwójnych pozostali nam Fryta i Matka. Isia i Ula mają jednak jeszcze sznasę na sukces w grze deblowej. Nie grają one jednak razem. Na kortach Rolanda Garrosa wystąpią także polskie miksty.
Może teraz krótkie przebiegi spotkań? ;p

Isia miała stosunkowo łatwą rywalkę. Była bowiem nią Bojana Jovanovski. 101 rakieta świata zdołała w spotkaniu trwającym 49 minut ugrać tylko 1 gema. Taktyka Serbki była bardzo łatwa. Nie chodziło jej po głowie skomplikowanie życia Agi jakimiś zmyślnymi zagraniami. Jovanovski usiłowała przestraszyć Polkę siłowymi zagraniami. Niekiedy tak źle skonstruowanymi ,że nie wychodził zwykły smecz - wyrzucony daleko poza końcową linię. Trening z Serbką zakończył się ostatecznie wynikiem 6:1, 6:0. Przeprawa przez 1 rundę była bardzo łatwa. Gorzej już z dalszym etapem ponieważ już za kilkadziesiąt godzin Isia będzie mierzyć się z Venus Williams - starszą z sióstr Williams. Amerykanka jest aktualnie 62 ale to absolutnie nie umniejsza jej umiejętnościom. To będzie bardzo trudne spotkanie. Trzymajmy zatem kciuki.

Teraz trochę o pojedynku Uli z Pauline Parmentier. Pierwszy set długo nie chciał wyłonić zwyciężczyni premierowej odsłony. Obie tenisistki szły łeb w łeb. Do stanu 5:4 kiedy to Krakowianka miała aż 2 piłki setowe. Pierwszą niestety zmarnowała ale za drugim razem się udało. Drugi set to całkiem inna odsłona. Polka prowadziła grę jak chciała, wszystko trafiało i przy stanie 5:1 i własnym serwisie coś się złamało. Radwańska oddała swój własny gem serwisowy. Jednak szczęście Francuzki nie potrwało długo. 8 gem seta wyłonił zwyciężczynię. To prawdziwy sukces dla 22 letniej Krakowianki. Po raz pierwszy w swojej karierze doszła do 2 rudny Szlema Rolanda Garrosa. Jej drugą przeszkodą w drodze do finału będzie 4 rakieta świata - Petra Kvitova. A więc podobnie jak Isia Ula ma słabe losowanie. Miejmy nadzieję ,że oba spotkania zakończą się dla Polek zwycięstwem!

Cieszyć może także Łukasz Kubot. Polak w dwa dni rozprawił się z Karolem Beckiem 7:5, 6:2, 7:5. Spotkanie było dość nietypowe. Panowie późno zaczęli przez co około godziny 21 musieli przerwać pojedynek przy stanie 4:4 w 3 secie i dokończyć rywalizację w poniedziałek. Druga runda to przeprawa z Francuzem Florentem Serrą. Swoją drogą ciekawe jak zachowa się francuska publiczność oglądając takie spotkanie... Serra jest 155 w rankingu ATP.

Nigdzie nie mogę znaleźć wyniku debla A. Radwańskiej i A. Kerber. Nie transmitują ani w TV ani na internecie, a wyniku nigdzie dopatrzeć się nie da. Ponoć dziewczyny wygrywają. Wcześniej z pojedynczej rywalizacji odpadła Angelique więc ciekawe jak sobie radzi z Agą w grze podwójnej. Czytałam też ,że debel Uli skreczował.

Rosolska/Klepac - Kops-Jones/Spears - 3:6, 4:6
Llagostera/Martinez - Jans-Ignacik/Kudryavtseva - 1:6, 6:2, 6:3

sobota, 26 maja 2012

Strasburg, Bruksela, ROLAND GARROS.

Witam was po małej przerwie :). Jestem w świetnym humorze bo i sytuacja jest doskonała. Chodzi mi o dwa wspaniałe finały - Radwańska vs. Halep oraz  Jans-Ignacik/Goworcowa vs. Grandin/Uhlirova. Może naszej deblistki nie mieliśmy okazji obejżeć w TV ale mogliśmy podziwiać popis gry Isi. Mecz wart obejrzenia. Może po krótce właśnie o tym spotkaniu.

Jest 15:30, dwie doskonałe zawodniczki - bo przecież z pierwszej 50 wychodzą na kort. Rozgrzewają się, przygotowują sprzęt, podają sobie ręcę i stają ze sobą oko w oko. Sytuacja na początku meczu wydawała się być na korzyść Agnieszki Radwańskiej. Przełamując i wygrywając swoje serwisy szybko zrobiło się 4:2 na korzyść Polki. I w tym momencie gra stanęła. Pojawiły się problemy w obozie najlepszej polskiej tenisistki. Myląc się na potęgę, Isia oddała w prezencie swoją przewagę i ostatecznie obudziła się przy stanie 4:5, kiedy podawać miała rywalka. Jednak mniej doświadczonej Halep nie udało się wygrać seta i musiała się zadowolić stanem 7:5. Druga odsłona spotkania miała inny przebieg. Na korcie wszystko było pod dyktando Radwańskiej - ta gładko wprowadzała piłkę w gre, popisywała się świetnymi zagraniami po lini, dobrym pierwszym serwisem i niezłymi skrótami. Kilka razy zanotowała minimalne auty, jednak mimo kilku drobnych niedociągnięć seta wygrała 6:0 co nareszcie przywróciło uśmiech na jej twarz. A trzeba przyznać ,że Isia raczej  nigdy nie uśmiecha się na korcie i nie pokazuje żadnych emocji. Jedynym pokazem jest zaciśnięta pieść w geście triumfu bądź wymach rakietą oznaczający niezadowolenie. Dziś nawet pozwoliła sobie na poklepanie się sprzętem po głowie, co od razu spotkało się z głupim skwitowaniem sytuacji przez komentatorów Eurosport2. Także reasumując spotkanie zakończyło się wynikiem 7:5, 6:0 dla Agi Radwańskiej, która rywalizowała z Simoną Halep. Polka zanotowała swój 10 tytuł w karierze i zapowiedziała ,że chce wrócić do Brukseli za rok aby go obronić. Agnieszka odebrała dość specyficzne trofeum i czek na 107 tys. euro. Do tego dostała do rankingu 470 punktów.

Chciałabym zrelacjonować także meczyk w grze podwójnej. Ale kompletnie nie mam pojęcia co się działo na korcie. Nie mogłam znaleźć transmisji i poprostu spotkania nie widziałam.

A jak trzecia rakieta świata podsumowuje swój rok na kortach ziemnych i przygotowania do Szlema?
- Na nawierzchni ziemnej już dawno nie byłam w żadnym finale, więc czuję satysfakcję. Zresztą cały sezon na tej nawierzchni uważam za dość udany. A na Paryż i Roland Garros też jestem gotowa.     

niedziela, 20 maja 2012

Rzym płacze...

Hej ;D
Ten post to chyba ostatnia namiastka tego co działo się na imprezie w Rzymie. Dzisiaj ostatni dzień turnieju kobiet, a jutro dopiero, koniec zmagań panów. Podczas finału kobiet pogoda sprawiła niemiłą niespodziankę, a więc kibice, którzy pozostali w Wiecznym Mieście mogą jeszcze jutro podziwiać Djokovicia i Nadala.

Zaczniemy może od tego ,że Sharapova w dzisiejszym finale(13:45) nie zaczęła najlepiej. Li bez większych kłopotów ograła Rosjankę do 4. Drugi etap rozgrywki także był pod dyktando Chinki. Aż do czasu. Przy stanie 4:0 dla Nagle coś się zacięło. Li nie potrafiła ruszyć z grą więc doskonałą okazję wykorzystała Maria wygrywając seta 6:4. Przy czym zdobyła aż 8 gemów z rzędu. Trzecia odsłona to trochę pierwszego i drugiego seta. Sharapova wyrwała do przodu i już miała bezpieczną sytuację bo 4:1 i piłkę na 5 gema (40:15), kiedy do gry włączyła się Chinka i w deprymujący sposób sprawiła ,że doszło do po 4. Na Li idąc za ciosem i starając się pogrążyć Rosjankę dostała piłkę meczową, której nie wykorzystała. Zacięta gra dwóch rywalek przy stanie po 6 miała rozstrzygnąć się w tie-breaku. Jednak mżawka ,która dawała o sobie znać z trudem pozwoliła na dokończenie  rywalizacji. Kort był mokry i przypominał strukturą glinę. Zawodniczki miały problem z doślizgiem a Na Li nawet raz rozkraczyła się tłumacząc to swoim błędem, ale i tak nie uspokoiła sędziego.  I tutaj pies pogrzebany. :> Nieustająca,bo trwająca ponad 2 godziny ulewa nie pozwalała kontynuować tak ciekawego spotkania. W okolicach godziny 19 deszcz trochę przystopował i można było dalej podziwiać. Zawodniczki wyszły na kort aby zakończyć to trwające od 13:50 spotkanie. Tutaj sprawa była prostsza dla Marii. Rosjanka wyrwała do przodu ale zaraz dogoniłą ją Chinka prowadząc do równowagi. Jednak Masza niezrażona i rządna zwycięstwa zdołała postawić na swoim i wygrała całe spotkanie 4:6, 6:4, 7:6(5). Przy czym obroniła tytuł zdobyty przed rokiem. Tak dodając od siebie: byłam jak najbardziej za Na Li i bardzo chciałam jej zwycięstwa, niestety nie udało się. Ale cieszy samo to ,że zdołała się tak dobrze przeciwstawiać grze Maszy i dyktować swoje warunki na korcie.

Mimo wszystko sprawa mężczyzn nie jest już tak prosta. Zaplanowany na godziny wieczorne finał między Novakiem Djokoviciem i Rafą Nadalem nie zdążył dojść do skutku. Ulewa na dobre rozpętała się nad Wiecznym Miastem co nie pozwoliło na mecz. Ostateczne starcie zostanie rozstrzygnięte jutro o godzinie 12:00. Zapraszam :).

Dzisiaj też miał miejce finał debla. Tutaj jednak polsko-serbski duet zanotował porażkę. Kubot i Tipsarevic ulegli hiszpańskiej parze. Marc Lopez i Marcel Granollers wygrali 6:3, 6:2. Zwycięzcy zarobili 142,5 tysiąca euro do podziału i 1000 pkt. do rankingu. Finaliści natomiast otrzymają 69 780 euro i po 600 pkt.

Turniej w Brukseli w którym bierze udział A. Radwańska rozpocznie się w tą środę. Niespodzianką jest też zakwalifikowana Ula, która nie ma szczęścia do imprez takiej rangi - przeważnie swoją przygodę kończy na 1 bądź 2 rundzie. Polacy mogli cieszyć się trzema Polkami w Brukseli ale ostatecznie Alicja Rosolska zakończyła już rywalizację. Z pierwszej dziesiątki do Brukseli pojedzie też Marion Bartoli.

piątek, 18 maja 2012

Ostatnie dni w Wiecznym Mieście

Hej.
Przepraszam ,że w ostatnich dniach nie byłam na bierząco ale miałam małe kłopoty z internetem. Teraz może trochę o Rzymie.

Jak już wiecie z turniejem pożegnała się Agnieszka Radwańska po porażce z dwudziestą ósmą Petrą Cetkovską, potem swój udział zakończył Łukasz Kubot ulegając Tomaszowi Berdychowi. Dzisiaj natomiast odpadli nasi najlepsi debliści - Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Jednak są też dobre informacje. Polsko-serbski debel - Kubot i Tipsarevic pokonali najlepszych graczy podwójnych na świecie i to w 2 setach - 6:4, 6:4. Mike i Bob Brayan musieli mieć nietęgie miny.
Z Rzymu wyjechała również Victoria Azarenka ,która po wygranej 1 rundzie doznała kontuzji. Teraz się kuruje aby zdążyć na Rolanda Garrosa, który rusza już 28 maja. Do półfinału w Wiecznym Mieście zakwalifikowały się: Maria Sharapova, Serena Williams, Na Li i Angelika Kerber. Natomiast u mężczyzn to wygląda tak: Novak Djokovic, Rafael Nadal, David Ferrer.

Wyniki ćwierćfinałów:
Djokovic - Tsonga - 7:5, 6:1
Nadal - Berdych - 6:4, 7:5
Ferrer - Gasquet - 7:6(7/4), 6:3

Li - Cibulkova - 6:1, 7:6
S. Williams - Pennetta - 4:0 (krecz)
Kerber - Kvitova - 7:6, 1:6, 6:1
Sharapova - V. Williams - 6:4, 6:3

A co przed French Open będą robić nasi tenisiści?
Isia postanawia przygotować się do Szlema w Brukseli. Gdyby Polka grała debla przed Garrosem miałaby wolne. A tak po szybko zakończonym występie czeka ją jeszcze jeden turniej przed Rolandem.
- Postanowiliśmy się wycofać z gry podwójnej. Isia jest zmęczona - powiedział jej trener Tomasz Wiktorowski.  
- Jeśli grałabym tu( w Rzymie) do końca, to w następnym tygodniu bym miała wolne, a tak wybieram się do Brukseli - przyznała - Tak naprawdę na prawdziwej, wolnej mączce wystąpiłam tylko raz z Cetkovską. Przyda mi się jeszcze jakieś przetarcie przed Paryżem.

Kubot natomias zostaje w Rzymie bo gra tam debla.
- Kiedy odpadnę, wracam do Pragi, aby potrenować przed French Open. Miałem wystąpić jeszcze w Nicei, ale musiałem się wycofać. W przyszłym tygodniu zaproszę moich najbliższych na kolację z okazji moich 30. urodzin. Do Paryża zamierzam lecieć kilka dni przed turniejem, aby już zacząć ćwiczyć na tamtych kortach - powiedział.

Pewnie interesują was stawki za wygraną w Rolandzie Garrosie? :)
We French Open udział bierze 64 mężczyzn i 64 kobiety. Za odpadnięcie z 1 rundy uczestnik dostaje 18 tys. euro.  Natomiast wygrana z Szlemie daje 1,25 mln. euro. Szczęśliwiec więc zainkasuje sobie niezłą sumkę ;>.

   
  





wtorek, 15 maja 2012

Rzym.

Od dnia wczorajszego(i przedwczorajszego jeśli chodzi o ATP) w gorącym Rzymie można podziwiać najlepsze tenisistki świata. Udział w turnieju bierze zarówno Agnieszka Radwańska jak i brały udział reprezentantki w grze podwójnej. Niestety deblistki zakończyły już swój udział. Alicja Rosolska i Andreja Klepac przegrały z Anabel Mediną i Ivetą Benesovą6:0, 6:1. Podobnie Jans-Ignaciak i Ałła Kudriawcewa dały się ograć Julii Georges i Vanii King 5:7, 2:6. Agnieszka Radwańska zagra swój pierwszy mecz w turnieju z  Petrą Cetkovską. Jest to zmora Isi ponieważ jak narazie bilans meczów wynosi 3:0 dla czeszki

Jeśli chodzi o udział Łukasza Kubota to jest świetna informacja :). Polak awansował dzisiaj do kolejnej rundy pokonując Potito Starace 6:3, 5:7, 6:2. Kolejnym przeciwnikiem będzie Tomasz Berdych - finalista turnieju w Madrycie.

Rzym to dobry sprawdzian przed czekającym już Rolandem Garrosem - prestiżowym turniejem(na dole możecie obstawiać kto wygra Rolanda). Wygrana lub choćby finał to marzenie chyba każdego tenisisty. Rok temu triumfowała tam Na Li i Rafael Nadal. Do turnieju pozostało 6 dni. French Open zapewnia 2000 pkt. za wygraną do rankingu ATP i WTA. Na zwycięstwo bardzo liczy Victoria Azarenka, która jako jedyna w tym sezonie może skompletować sobie Wielkiego Szelma (wygrana w AO). Oczywiście na drodze pozostaje jeszcze wspomniany Garros, Wimbledon i US Open. Zatem pozostaje tylko zacierać ręce. :)



niedziela, 13 maja 2012

Początek przygody.

Nie bardzo wiem od czego zacząć tego posta więc może się przedstawię ;). Mam 16 lat, mieszkam w woj. opolskim i mam na imię Sabina. To tyle jeśli o to chodzi. :) Bloga założyłam z miłości do tenisa ziemnego. Od kilku lat z zapartym tchem oglądam mecze naszych tenisistek - te lepsze i te gorsze, ale zawsze jest na co popatrzeć. Dzisiaj postanowiłam ,że założę bloga właśnie o tym sporcie. Zapewniam ,że znajdziecie tutaj aktualności, rankingi, rozkłady turniejów, archiwa, zdjęcia, ciekawe sylwetki tego białego sportu. Czyli poprostu wstawię tu co się da ;). Na początek to tyle. Więc do następnego 'napisania' :).