środa, 22 sierpnia 2012

US OPEN

Hej :).
Jak to u mnie bywa - mam wenę więc piszę :). Nie napisałam ani jednego zdania przez 3 tygodnie więc trzeba to nadrobić!
_______________
Montreal
Po tenisowych zmaganiach na Igrzyskach Olimpijskich przyszedł czas na przygotowania do ostatniego już w tym roku Wielkiego Szlema. US Open rusza już wkrótce - 27 sierpnia więc należy przyzwyczaić się do twardych kortów i łatać dziury w formie. Nasze najlepsze tenisistki w tym celu wybrały się do Montrealu. Amerykański turniej pozwala na oswojenie się z klimatem, przestrzenią czasu oraz właśnie z nawierzchnią. Urszula musiała się przebijać przez kwalifikacje natomiast Agnieszka była rozstawiona z numerem 2. Młodsza z sióstr po wygranych pojedynkach kwalifikacyjnych w ostatecznym starciu przegrała z Anną Tatiszwili. Jednak przed tym pojedynkiem Ulka wiedziała już ,że niezależnie od wyniku i tak awansuje do głównego turnieju ponieważ Maria Kirilenko zrezygnowała. Jednak mimo wszystko Urszula skończyła swoją przygodę z Montrealem już w pierwszej rundzie ulegając wyżej notowanej Makarowej 4:6, 2:6 - czas trwania 43 minuty. Aga natomiast zaczęła od drugiej rundy w której zmierzyła się z Moną Barthel. Nie był to spacerek. Niemka miała nawet piłkę meczową ale Isia cudem wyszła z opałów i wygrała mecz 4:6, 6:3, 7:6(5). W trzeciej rundzie przeszkodą Radwańskiej była Chanelle Scheepers. Ale tutaj już pełne zwycięstwo 6:2, 6:4. Tego samego dnia szykował się ćwierćfinał z Na Li. Mieliśmy chyba wszyscy zaostrzone apetyty bo Iśka mogła zostać numerem 1 gdyby wygrała turniej. Ale tutaj nie udało się urwać nawet seta. Sromotna klęska 2:6, 1:6. Po tym występie Agnieszka zaczęła uskarżać się na bóle barku, zapalenie a na jej ramieniu pojawił się opatrunek. Forma uległa pogorszeniu.
Mieliśmy też bardzo dobrą a nawet świetną wiadomość prosto z kortów w Montrealu bowiem Klaudia Jans-Ignacik w parze z Francuzką Kristiną Mladenović wygrały finałowy mecz i triumfowały. Za zwycięstwo Polka otrzymała 55 tysięcy dolarów oraz doliczono jej do rankingu deblistek 900 punktów.
Cincinnati
Kolejny przygotowawczy start i nasi najlepsi tenisisci. Na starcie wystąpili Urszula, Agnieszka i Łukasz.
Niestety Kubot już wpierwszym meczu musiał uznać wyższość rywala którym był kwalifikant Yen-Hsun Lu. Była to porażka 3:6, 0:6. Dramatyczna sytuacja ale przecież w stawce były jeszcze siostry Radwańskie.

 Urszula pomyślnie przebrnęła eliminacje i w pierwszym meczu głównego turnieju ograła Ksenię Perwak 6:2, 6:4 i tym samym zameldowała się w 2 rundzie gdzie czekała na nią Jarosława Szwedowa. Jednak Kazaszka po wygranym secie i przy stanie 1:4 poddała spotkanie i tym samym Urszula awansowała do 3 rundy. Tam już czekała o wiele wiele silniejsza rywalka - 4 rakieta świata Serena Williams. Większość pewnie była nastawiona na wygraną Amerykanki ale wierzyła w Polkę. Od pewnego momentu miało się nawet wrażenie ,że Radwańska może ten mecz nawet wygrać. Niestety Williams przebudziła się i wyrwała to co jej i tym samym przeszła do ćwierćfinału.

Agnieszka z racji najwyższego rozstawienia miała pierwszą rundę wolną. W drugiej spotkała się z Sofią Arvidsson gdzie wygrałą 6:4, 6:3. Następną rywalką została Sloane Stephens która była poważną przeszkodą Polki. Jednak i tutaj Isia wyszła zwycięsko przy stanie 6:1, 4:6, 6:4. Ćwierćfinał szykował nam kolejne spotkanie z Li Na. Aga nie zdołała przełamać złej passy z Chinką i uległa 1:6, 1:6. Z przykrością patrzyłam jak bardzo męczy się Iśka na korcie. Bolące ramie dawało o sobie znać coraz częściej. Starsza z sióstr musiała anwet korzystać z pomocy medycznej. Jednak nie poddała meczu i walczyła o każdy gem.rankingu WTA. Mimo wszystko Agnieszka ponownie została 2 rakietą świata i wiceliderką rankingu WTA.

Winston Salem
Tutaj możemy oglądać Łukasza Kubota. Jak dotąd idzie mu świetnie. Pierwszą rundę wygrał 6:1, 2:6, 6:2 i awansował do kolejnej gdzie czekał na niego Francuz Benneteau, wynik 2:6, 7:5, 6:3. O ćwierćfinał Polak obecnie gra z Belgiem Goffinem. Deszcz przerwał spotkanie przy stanie 3:6, 3:1 dla rywala. Czekamy na ciąg dalszy wydarzeń, a te pewnie nieprędko :<.

New Haven
Z kortów w New Haven napływają niepokojące wieści. Agnieszka która zdecydowała się wziąc udział w jeszcze jedynym turnieju przed US Open skreczowała w drugiej rundzie z powodu problemów z barkiem. Przeciwniczką była Olga Goworcowa , stan 0:6, 1:2 dla Białorusinki. Sytuacja jest poważna i nie wiadomo czy Isia zdąrzy wypocząć przed Szlemem. Oby! 3majmy kciuki.
Urszula w ostatniej chwili wycofała się z turnieju.
_______________
Na kortach Wielkiego Szlema zobaczymy 4 naszych reprezentantów - Łukasza Kubota, Jerzego Janowicza, Agnieszkę i Urszulę Radwańskie. Przez eliminacje nie przebrnęły Sandra Zaniewska i Marta Domachowska. Turniej rusza od przyszłego poniedziałku - 27 sierpnia. I dobra wiadomość niezależnie od występu Isi w US Open, Polka zostanie w pierwszej 3 rankingu. Stanie się to nawet wtedy kiedy Serena[WTA 4] wygra turniej. Przegonić Isie moze jedynie Maria Szarapowa Sugarpova :):)
KIBICUJMY NASZYM!
 

2 komentarze:

  1. To zostanie w trójce? A, to dobrze, bo gdzieś widziałam, że nie. Ale ok :)
    Jasne, kibicujmy naszym!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha, ok dzięki, już wiem co i jak :)

    OdpowiedzUsuń